czwartek, 9 czerwca 2011

Czym jest Modlitwa....


Modlitwa…
Poruszałam ten temat ostatnio… Trochę inaczej dzisiaj ubrałam to w słowa… I ostatnio bardziej krążyłam w kwestiach wiary w samego Boga, miłość itp. Więc dzisiaj bardziej szczegółowo o modlitwie :)
To będzie jak zwykle osobisty tekst, bo czasem, kiedy pokazuje cos na sobie to bardziej do ludzi przemawia niż bajki, opowiadania itp.
Modlitwa jest dla mnie czymś ważnym… Daje nadzieję, wiarę i siłę…
Jakiś czas temu uczestniczyłam w rekolekcjach
ignacjańskich… cudowna sprawa…
Kiedy poświęcasz Bogu tyle czasu… że masz czas aby poświęcić cząstkę siebie Bogu… I w tedy było cudownie… wróciłam do domu i było tez dobrze…
minęło kilka miesięcy i jest „do dupy”…
Nie umiem się modlić! Nigdy nie umiałam!
Walczę z każdym słowem skierowanym do Boga!….
Nie… już nawet nie walczę… Nie potrafię… nie widzę sensu!
I to boli mnie najbardziej… Bo nie wiem już jak się modlić… Nie wiem za co dziękować, za co przepraszać, co powiedzieć!!! Nie wiem……
Tak jestem wierzącą dziewczyną! Kocham Boga to wszystko, co mi zostało… To wszystko, co mam… I coraz bardziej widzę jak to tracę… I nie potrafię tego zatrzymać…
Pamiętam jak dwa lata temu poznałam Boga… Rok temu prawie ryczałam, że śmiertelnie się boję, że Go stracę, że przestanę wierzyć i znowu stracę wszystko!
A teraz bezradnie obserwuje jak tracę wszystko i nie wiem jak się zmusić i nie wiem jak się nakłonić do modlitwy… Myślałam żeby kogoś poprosić, aby się zaczął ze mną modlić… Może tylko raz w tygodniu… żeby po prostu przez 5 minut wykonał ze mną znak krzyża i mnie prowadził w modlitwie…
Żebym sobie przypomniała jak to jest rozmawiać z Bogiem!!!!
Oczywiście brak odwagi, norma… Największym tchórzostwem jest mieć odwagę do złych rzeczy a okazywać strach niepewność w tym, co jest dla nas najważniejsze….
Twardziela nie poznajemy po tym, że z godnością może dostać w twarz… Poznajemy go wtedy, kiedy mówi o tym, jaki jest słaby… Ja nie jestem twardzielem, ale TY bądź nim!!!
Jeśli nie umiesz się modlić idź do kogoś pogadaj z kimś, kto wiesz ze ma o tym jakieś pojęcie!
Nikt żaden ksiądz, papież, zakonnica, nikt nie umie się modlić! Bo modlitwa to rozmowa z Bogiem a największym problemem w rozmowie z Nim jest grzech… A my ludzie jesteśmy bardzo podatni na grzech, wiec ciężko nam się przebić przez tą barierę, aby powiedzieć coś Bogu… On specjalnie schyla się do nas, aby nas usłyszeć!
Ale grzech często zatyka nam uszy na jego wołanie… na jego głos…
Dlatego modlitwa jest trudną sztuką… Dlatego idź do kogoś! Poproś Go o radę…On Cię nie nauczy modlić… Ta osoba pomorze Ci znaleźć swój sposób na kontakt z Bogiem!
Bądź twardszy ode mnie!!!! Znajdź swoją drogę modlitwy!!
Proszę Bądź twardy odnajdź w Sobie tę Drogę…….

2 komentarze:

  1. Asiu Dobrze Cię rozumie. Z resztą Ty sama o tym wiesz.
    Pamiętaj, że razem możemy się modlić, ilekroć masz problem rozmawiaj ze mną.
    Jeśli chcesz przed spaniem się pomodlić z kimś zadzwoń i możemy to zrobić, bardziej mobilnie.
    Możemy iść w każdej chwili do Kościoła, tam też bóg Cię, Nas wysłucha.
    Z Bogiem nie musisz rozmawiać tak hmm w rutynie, on wie o czym chcesz porozmawiać prędzej nić ty zrobisz kupę :P
    Życie na ogół jest trudne a Bóg, Jezus, Oni powinno być twoją oazą twoim sacrum.
    Pamiętaj rozmowa z Bogiem to jest coś pięknego, to jest Twój czas na zbliżenie się do niego.
    Rozmawiaj z nim o czym tylko chcesz, o tym że dobrałaś zły kolor lakieru do paznokci , który nie pasuje do bluzki.O wszystkim , i o niczym rozmowa Bogiem to nie jest ciągle tylko gadanie o grzechach o tym za kogo chcesz się modlić, spróbuj, ja osobiście często modlę rozmawiając o bzdurach.
    To takie proste.
    Bóg wysłucha każdego twojego, nie wiem wkurwienia, żalu, nie tylko samych monotonnych próśb itp.
    Pytaj o cokolwiek, na co masz ochotę zapytać.
    Modlitwa polega na rozmowie, tam, mi mówiłaś. Także radzę tego samego :)
    A jak będziesz chciała wspólnie się pomodlić dzwoń :D ja zawsze jestem dla Ciebie Online :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Michale :)
    O to chodzi ze Ty powoli znajdujesz swoja droge do modlityw... U mnie jest jak u kazde ja swoja droge zgubiłam... wiem jak sie modlic wiem jak dobierac slowa, wiem o co chciala bym sie pomodlić problem w tym ze modlitwa winna płynąć z serca a nie tylko z umysłu.... ja nie potrafie modlić sie już sercem ... i dlatego to tak własnie boli... Ciesze sie ze tak bardzo jestes chetny do modlitwy :) nawet nie wesz jak długo modliłam sie o Twoje nawrócenie :)

    Dlatego pragnę Cie tylko prosić abyś pomodlił sie aby Bog pomugł mi wybrać, znaleść przewodnika duchowego :) już dawo powinnam go znaleśc ale zawsze uwarzalam to za cos mniej waznego... Może przewodnik duchowy mnie jakoś naprostuje ;) ;)

    OdpowiedzUsuń